Palarnia | Hayb |
Cena | 60.0 zł |
Ilość | 250 g |
Nuty smakowe | Czekolada, Porzeczka, Rum |
Profil palenia | Jasny |
Dostępność | Niedostępna, ostanio widziana 9 listopada 2023 |
Stację myjąca Gatomboya mam w sercu od pierwszych dni na kawowym podwórku. W jednej z krakowskich palarni barista zapytał – Peru czy Kenia – i już trzeba było wiedzieć, do której bramki gram. Peru już piłem, tym razem postawiłem na Kenię – to był strzał stulecia, reszta jest historią. Wszystkie motyle w brzuchu poczułem dzięki kawce z Gatomboya właśnie. Stacja obsługiwana jest przez spółdzielnię rolniczą Barichu (FCS), która zrzesza około 1000 rolników – większość z nich sprzedaje wiśnie na miejscu. Kawę uprawiają na bardzo małych działkach, zebrane owoce są pozbawiane miąższu, fermentowane przez noc, myte, następnie schną 10-12 dni. W większości kenijskich stacji ten proces wygląda podobnie, ale kawy nie smakują tak samo – różna jest gleba, która daje ziarno, różny czas fermentacji. Oczywiście, mamy tu słodki kompocik – ale poza mistrzowskim procesem obróbki, doprawiony nutką sentymentu. Warto i bez wspólnej historii – gdzieś trzeba zacząć!