Palarnia | Hayb |
Cena | 64.0 zł |
Ilość | 250 g |
Kraj pochodzenia | Kenia |
Region | Tetu, Nyeri |
Wysokość | 1900 - 1800 m n.p.m. |
Odmiana | Sl28 & Sl34 |
Metoda obróbki | Washed |
Punktacja Q | 88.0 |
Nuty smakowe | Czekolada, Rum |
Profil palenia | Jasny |
Dostępność | Niedostępna, ostanio widziana 2 grudnia 2022 |
Gdy na jesienną chandrę nie działają już nawet memy z ulubionych stron, kawy – takie jak ta – pomagają przetrwać dzień. To powiew lata, romantyczny zachód słońca, dzień w ogrodzie babci. Właściwie tutaj mógłbym zakończyć ten opis, bo na pewno masz przed oczami swoją idylliczną krainę… Lubię kawy z Kenii, bo ten kraj kojarzy mi się z kolebką biegania, w które jestem trochę wkręcony, a do którego w jesień tak ciężko się zebrać. Dni, w które mam trening, staram się zorganizować tak, aby przed wyjściem z pracy w batchu mieć już zaparzoną Keniuszkę. Może to głupie – ktoś może tak pomyśleć – ale pomaga mi to założyć w domu biegowe buty i wyjść pokręcić parę kółek. Wybacz prywatę, ale ta kawa jest tak dobra, że nie ma co nad nią strzępić języka, pisać o najdojrzalszych wisienkach i ręcznym zbieraniu każdej z nich. Tego trzeba spróbować i teleportować się z jesieni w objęcia wiosny.